oprac. Basia Żelazko , 23 lipca 2020

Śledztwo, jakiego w FBI jeszcze nie było

Phil Kitzer (w prostokącie) fot. Minneapolis Star Tribune, agenci FBI Jim Wedick i Jack Brennan, Jack Brennan, Archiwum prywatne

Pełna zwrotów akcji prawdziwa historia najsłynniejszego oszusta Ameryki i fascynująca opowieść o jednej z pierwszych tajnych akcji FBI. Film z udziałem Roberta Downeya Jr. już w przygotowaniu!

Phil Kitzer to genialny oszust: nieprzeciętnie inteligentny, sprytny i wyjątkowo przenikliwy. Na celownik bierze przede wszystkim bogatych biznesmenów, którzy popadają w finansowe tarapaty. Charyzmatyczny oszust wabi ich swoim profesjonalizmem i mami wizją szybkiej spłaty długu. A potem pobiera drobną opłatę i… znika.

Jim Wedick i Jack Brennan, dwaj ambitni agenci FBI, nie mają doświadczenia w przeprowadzaniu akcji pod przykrywką. Kiedy okazuje się jednak, że to jedyny sposób, aby dorwać Phila, biorą sprawy w swoje ręce. Wkraczają do przestępczego świata oszustów finansowych i rozpoczynają śledztwo kryminalne, jakiego jeszcze nie było.

Autor: Wydawnictwo Znak

Źródło: Materiały prasowe

David Howard rozmawiał z ludźmi związanymi ze sprawą Kitzera i przeczytał wszystko, co pojawiło się na jego temat. W ten sposób powstała fascynująca opowieść o jednej z pierwszych tajnych akcji FBI.

Dwóch agentów i jeden wyjątkowo przebiegły oszust. Rozpoczyna się pościg!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak publikujemy fragment książki "Dorwać Phila. Prawdziwa historia pościgu za największym oszustem Ameryki" Davida Howarda.

[...] Brennanowi kręciło się w głowie. Howard uprzedzał, jak skomplikowane bywają projekty promotorów, ale nic nie przygotowało agentów na dzisiejsze doświadczenie. Obserwowali teraz na własne oczy, jak skrupulatnie Kitzer planuje swoje przekręty, a nawet przewiduje działania FBI i z góry się zabezpiecza, wtapiając się przy tym gładko w tłum biznesmenów w trzyczęściowych garniturach i krawatach.

Kitzer patrzył na swoje ofiary ze szczególnej perspektywy. Jimmy Kealoha, na przykład, dla większości ludzi byłby ambitnym przedsiębiorcą, który przeliczył się z własnymi siłami w niesprzyjających mu okolicznościach. W jakimś stopniu nawet budził współczucie: chciał zrealizować swoje marzenie. Kitzer natomiast widział w nim człowieka, którego wciąż można oskubać: „Facet ma jeszcze 80 tysięcy dolarów. Jak go przekonać, żeby dał je mnie?”.

Przyniesiono kolejne drinki i pod ich wpływem rozmowa zeszła na dotychczasowe osiągnięcia promotorów. Głos zabierali głównie Kitzer i D’Amato, którzy próbowali przelicytować się nawzajem wysokością zagarniętych kwot. Opowieści były coraz bardziej nieprawdopodobne.

W ciągu wieczora wartość Eurotrustu skoczyła z początkowych 30 milionów do 50 miliardów. Na stole pojawiły się nakrycia oraz zamówione przez Kitzera steki i wino po sto dolarów za butelkę. Wedick starał się nie myśleć o Setmeyerze, który mógł co najwyżej przegryźć hamburgera.

Na chwilę dołączył do nich promotor z Bostonu John Calandrella. Kitzer ostrzegał wcześniej, że przy Calandrelli należy zachowywać się ostrożnie, bo nie wiadomo, czy można mu zaufać. Był to mężczyzna po czterdziestce, z okrągłą twarzą i ciemnymi włosami obciętymi na krótko, wbrew panującej modzie. Wymienił parę zdań z Kitzerem, umówił się z nim na spotkanie nazajutrz rano i zniknął.

Mucci i Bendis pożegnali się i wyszli, a Kitzer i D’Amato nadal przechwalali się przed sobą, tym razem swoim powodzeniem u kobiet. D’Amato twierdził, że zna osobiście Shirley Eaton, jasnowłosą piękność, którą pokryto złotą farbą w Goldfingerze, trzecim filmie o przygodach Jamesa Bonda.

Tak się złożyło, że kilka ważnych scen tego filmu nakręcono w hotelu Fontainebleau, którego prezesem zarządu – czego D’Amato nie omieszkał przypomnieć – był on sam. Promotorzy dyskutowali o prostytutkach, a później o kobietach w lokalu, rozważając, którą z nich warto by poderwać.

Zainteresowali się między innymi dwiema dziewczynami siedzącymi przy barze: agentkami FBI z zespołu wspierającego Brennana i Wedicka. Powodzenie u płci pięknej, rzeczywiste lub wyimaginowane, było najwyraźniej istotnym elementem świata promotorów, więc Wedick i Brennan próbowali się dostroić do tego tonu.

– Ta po lewej jest naprawdę niezła – powiedział Brennan i trącił Wedicka łokciem. – Jim, chyba wpadłeś jej w oko.

Wstał i sam podszedł do dziewczyny, korzystając z okazji, żeby porozumieć się z zespołem wspierającym. Kitzer i D’Amato zareagowali entuzjastycznie na tę jego szarżę i zamówili następną kolejkę. Brennan i Wedick już zdążyli się zorientować, że w tym towarzystwie alkohol może być dla nich problemem: promotorzy mieli zadziwiająco mocne głowy, podczas gdy Wedick, który wprawdzie mierzył prawie 190 centymetrów, ale ważył niecałe 75 kilo, szybko się upijał.

Idąc teraz do toalety, zostawił swoją szklankę na kontuarze, a w drodze powrotnej wziął dla siebie wodę sodową. Brennan porzucił whisky na odległym stoliku i udawał, że nie pamięta, co z nią zrobił. Kitzer natychmiast zafundował mu kolejną.

Mark Felt - człowiek, który pogrążył Nixona

Wkrótce sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej. Kitzer postanowił wciągnąć do rozmowy agentki przy barze i dla nich też zamówił drinki. Brennan i Wedick usiłowali zainteresować go czymś innym, ale na próżno. Oszustowi najwidoczniej nie przychodziło na myśl, że nie każdą kobietę muszą zachwycać jego awanse.

Agentki pomachały im z uśmiechem, ale pozostały na swoich miejscach. Dwaj tajniacy z Cleveland krążyli niepewnie w pobliżu. Kitzer zauważył ich manewry i ku zgrozie Wedicka zapytał D’Amato, czy on także ma wrażenie, że ci faceci im się przyglądają. Tajna operacja zawsze wytwarza swoiste napięcie powierzchniowe między zaangażowanymi w nią agentami. Kiedy nastąpi jakieś zaburzenie, trudno jest się utrzymać w odgrywanej roli.

Źródło: Materiały prasowe

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl