Mateusz Jasiński, trener biegania, Aleksandra Szmigiel/REPORTER, East News

Mateusz Jasiński, znany jako Trener Biegania, poznał zalety dobrego, pożywnego śniadania i całościowego podejścia do życia zgodnie z naturalnymi potrzebami ciała. Kiedyś "tylko" biegał, dziś trening i dieta to dla niego zaledwie elementy większej zdrowej układanki.

Kiedy umawiałem się na wywiad z Mateuszem Jasińskim, spodziewałem rozmowy o ćwiczeniach, o dobrej diecie przy dużej ilości wysiłku. Ale Mateusz to trener dość nietypowy.

– Ważne, jakiej jakości ciało budujesz i w jaki sposób rozwijasz swoją fizyczną świadomość – mówi w naszej rozmowie kilka razy. – Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna zdrowy tryb życia? Co to znaczy, aby żyć naturalnie?

Mateusz sam przyznaje, że do tej pory potrafił tylko biegać. Wszystko zmieniło się rok temu, kiedy poznał założenia filozofii ruchu, w której celem nie jest określony parametr – jak siła, czy umiejętność – jak taniec czy boks. Jest nim dobre samopoczucie w ciele. Teraz oprócz biegania, jak mówi, wykonuje ćwiczenia siłowe, chodzi na rękach, robi salto do tyłu, morsuje, medytuje.

Dobre śniadanie nasyca na cały dzień

Zmienił też zupełnie sposób, w jaki się odżywia. Dba o dobre śniadanie, które nie tylko nasyca, lecz także nastraja na cały dzień.

Na szczęście, jak zauważa, dostęp do zdrowego jedzenia ostatnio się poprawia. – W sklepach jest dużo batonów nieprzetworzonych, które mają w sobie tylko naturalne składniki, takie jak suszone owoce z ziarnami i bez żadnych dodatków, czy batony na bazie muesli. Uważam, że ten segment ma przed sobą ogromną przyszłość – zauważa Mateusz.

Sam nie liczy kalorii, nigdy na dłuższą metę mu to nie wychodziło. Obserwuje za to swoje ciało. Wie, kiedy potrzebuje zjeść konkretną rzecz, umie rozpoznać potrzebę swojego organizmu na konkretny makroskładnik. Przeszedłszy przez rozmaite, czasem radykalne diety (był też weganinem), doszedł do tego, że będzie jadł "to, co czuje". Zapytany o to jak jada, powołuje się na stare, chińskie przysłowie, które mówi: "Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę a kolację jak żebrak".

– Nasze ciało to jedno wielkie laboratorium chemiczne. Ludzie czasem robią sobie treningi typu: godzina biegania w tygodniu – i uważają, że uprawiają zdrowy styl życia. Nie wiedzą, ile tracą na tym, że nie podchodzą do tego całościowo. Trenując jedną dyscyplinę jesteś bardzo daleko od ludzkiej natury. Z pewnością poświęcenie się jednej dyscyplinie to ogromne wyrzeczenie i ciekawa przygoda. Jednak należy pamiętać, że w pierwszej kolejności jesteśmy ludźmi, w drugiej istotami stworzonymi do ruchu, a w dalszej kolejności dopiero możemy mówić o sobie jak o specjalistach.

To całościowe podejście oznacza, że każdy element życia powinien być podporządkowany temu właśnie spojrzeniu na człowieka jak na efekt ewolucji. Na przykład śniadanie.

Koktajl owocowo-warzywny to doskonały element zdrowego posiłku

Koktajl owocowo-warzywny to doskonały element zdrowego posiłku

Autor: ArtCookStudio

Źródło: iStock.com

Śniadanie porządkuje cały dzień jedzenia

Dobre śniadanie jest nie tylko odżywianiem, lecz także okazją do spotkania z domownikami przy stole. Można porozmawiać, zaplanować dzień, omówić sprawy. Samo śniadanie, zgodnie z popularnym porzekadłem, także dla Mateusza jest najważniejszym posiłkiem dnia. Traktuje je trochę jako... obiad, w tym sensie, że jest dla niego centralnym posiłkiem, porządkującym cały dzień jedzenia.

– Aktywność naszej wątroby i żołądka jest najsilniejsza właśnie między siódmą a dziewiątą rano. Jeśli wtedy dobrze zjem, kolejny posiłek chce mi się jeść dopiero pod wieczór, poza tym dużo piję między 15 a 17. To wtedy w maksimum swojej aktywności wchodzi pęcherz moczowy oraz nerki – opowiada Mateusz.

Jedzenie jest według trenera zależne od pór roku – latem, oczywiście, je się lżej i chłodniej. Jesień i zima to czas rozgrzewających produktów, zup, ostrzejszych potraw. Pijąc naturalne koktajle na bazie młodego jęczmienia zauważył, że śniadanie jest jedynym stałym posiłkiem, jaki w niektóre dni potrzebny jest mu w jego w diecie. W razie potrzeby uzupełnia energię orzechami lub batonami energetycznymi naturalnego pochodzenia, które w składzie nie mają nic "sklejającego" prócz owoców i orzechów.

Jak podkreśla, zerwał z dawnymi zasadami mówiącymi o jedzeniu mniejszych porcji w regularnych odstępach czasu. Dla niego to znów element większej filozofii: słuchania swojego ciała i rozumienia jego potrzeb.

Na śniadanie Mateusz czasem jada mięso, łączy je z kaszą albo ryżem i z warzywami. Często na jego stole pojawiają się jajka. – Mam to szczęście, że mam sąsiada, który hoduje kury. Zna się na nich, jadają pewnie lepiej niż niejeden Polak – śmieje się. Podobnie znanego pochodzenia jada mięso, ale to rzadko. – No i ogromne ilości orzechów. Jedzenie niedocenianego „naszego” orzecha włoskiego wiele mi dało – tłumaczy trener.

Mateusz Jasiński, TrenerBiegania.pl

Mateusz Jasiński, TrenerBiegania.pl

Autor: Aleksandra Szmigiel/REPORTER

Źródło: East News

– Spojrzenie na to, co się dzieje w twoim ciele, jest bardzo ciekawym doświadczeniem z kategorii budowania ciebie jako człowieka – tłumaczy Mateusz. – Spójrzmy na ruch jak na dietę. Nasze ciało, żeby było odżywione, potrzebuje witamin, wartości odżywczych. Makroskładniki: węglowodany, białka, odpowiedniej ilości i jakości tłuszcze. Podobnie jest zresztą z odżywianiem mózgu, dla którego rozwojem jest tworzenie nowych połączeń Człowiek został stworzony do ruchu. Nie w wymiarze trzech razy w tygodniu po 30 minut lub wyjścia na crossfit lub biegania trzy razy w tygodniu – podkreśla i pyta:

- Czy uważasz, że potrzeby naszego organizmu zostały tak zaprojektowane, aby ruszać się od 17:00 do 18:30 kilka razy w tygodniu na zorganizowanych treningach? Nasze ciało zostało tak zaprojektowane, aby ruszać się nieustannie. 24 godziny na dobę! I nie ma w tym grama przesady. Jeszcze sto lat temu wypicie szklanki wody było treningiem — człowiek musiał pójść do studni, nabrać wody, a następnie zanieść ją do domu. Dziś, przez luksus i rozwój technologii, przestaliśmy wykonywać czynności, które niegdyś były stałym elementem prozy życia i w sposób naturalny hartowały nasze ciało – mówi Mateusz. - Oznacza to, że z jednej strony trening musi opierać się na wyrabianiu nowych połączeń nerwowych odpowiedzialnych za ruch: im więcej robisz ruchów, w tym lepszym jesteś kontakcie ze swoim umysłem. Ale jest jeszcze coś: nawyki żywieniowe, które także kształtują się właśnie tam, w umyśle - przekonuje trener.

Jak wybrać granolę i masło orzechowe zamiast hamburgera

Przygotowywanie warzywno-owocowego koktajlu

Przygotowywanie warzywno-owocowego koktajlu

Autor: katarzyna bialasiewicz

Źródło: iStock.com

– Wiele rzeczy jadłem kiedyś z przyjemności, nawet jeśli wiedziałem, że będę je potem odchorowywać. Do takich rzeczy należały zwykłe słodycze. Ale zrozumiałem, z czego to wynikało: było ucieczką od emocji i przeżyć, z którymi sobie nie radziłem, więc mój mózg dla równowagi chciał przyjemności. Zmieniłem więc nawyki. Teraz jem zdrowiej, przez co mam bardziej wyostrzone smaki. Kiedy jestem głodny, mam ochotę na jabłko albo banana, a nie na pizzę. Moje ciało samo potrzebuje zdrowszych rzeczy – opowiada.

To prosty sposób, żeby zaczęły nam smakować znacznie zdrowsze rzeczy. Granola czy masło orzechowe są w smaku niewątpliwie bardziej delikatne niż hamburger z sieci fast food. Im więcej jemy przetworzonego jedzenia, tym bardziej się do niego przyzwyczajamy. Mateusz tłumaczy:

– Jedzenia jest dziś więcej niż potrzebujemy, więc jedząc, nie kierujemy się wartościami odżywczymi, ale smakiem. Fast food ma na przykład dużo glutaminianu i różnych polepszaczy smaku. To jedzenie uzależnia, ale w ogóle nie odżywia, ono tylko wypełnia żołądek. Obciąża ciało, bo każe mu strawić papkę, która nie ma wartości. Jedyne, co dostajemy, to chwilowe zaspokojenie gadziego umysłu: jest pełny żołądek.

I tak jemy i jemy jedzenie, które jest na wyciągnięcie ręki. – Stąd później problemy trawienne, ludzie są niedożywieni, chronicznie wycieńczeni, wpadają w depresję, nic im się nie chce, są bierni. To można poprawić dietą, trzeba po prostu chcieć. Mogę jeść byle co, a mogę pójść na bazar albo do sklepu i kupić sobie banany, zmiksować je z wodą albo mlekiem roślinnym i wypić. Są naturalne przekąski, orzechy, masło orzechowe, które jest źródłem zdrowego tłuszczu – tłumaczy Jasiński.

– Jak rozpoznać zdrowe jedzenie? – pytam.

– Przede wszystkim zadać sobie pytanie, czy rosło na drzewie albo wyrosło z ziemi. Kiedyś człowiek żył bardzo dobrze, bo polegał na naturze i umiał się odżywiać. Jeżeli sam sobie nie zasiał, to nie zebrał. A dzisiaj idziemy do sklepu i sięgamy po jedzenie, płacimy i wychodzimy.

Świeże produkty ze sklepu

Świeże produkty ze sklepu

Autor: seb_ra

Źródło: iStock.com

TrenerBiegania.pl: "Wprowadź zdrowe nawyki. Jedz więcej naturalnych produktów"

– Dziś taki powrót do natury nie jest realny – oponuję. – Jest nas o wiele za dużo. Zbudowaliśmy cywilizację w jakimś celu.

– Pewnie, że tak, dlatego wszystko musi być w równowadze. Chodzi o to, żeby korzystać z jednego i drugiego. Pójść do tego lasu parę razy w tygodniu, wprowadzić do swojego życia kilka prostych nawyków, które bardzo poprawią czucie naszego ciała. Z czasem sami będziemy wiedzieć, jak dać ciału to, czego potrzebujemy. Załóż sobie drążek w domu i zwisaj, przykucaj częściej zamiast siedzieć na krześle, połóż się na podłodze i zacznij się ruszać. Zadbaj o wielokierunkową mobilność swojego kręgosłupa. To są proste rzeczy, ale kiedy je wprowadzisz, to bardzo wiele się zmieni. Jedz więcej naturalnych produktów. Istnieje nieskończona liczba ruchów i możliwości ich wykonywania, a ty albo nie wykonujesz ich wcale, albo idziesz na trening by wykonać ich sto. Zostałeś nieświadomie zaprogramowany już w podstawówce, że ruch to sport wykonywany na WF-ie. Karnet na siłownię? Sala do ćwiczeń? Endomondo? Specjalne buty i rękawiczki, sprzęt? Nie, nie, nie! Twój organizm potrzebuje ruchu tu i teraz, niezależnie od miejsca i czasu. Odkąd patrzę na swoje życie jak na jeden wielki plac zabaw, wszystko się zmieniło i nigdy nie czułem się lepiej!

Mój rozmówca na spotkanie ze mną przybiegł. Przez trawnik, po skarpie. Dopiero później zrozumiałem, jak bardzo to do niego pasuje. Oprócz wywiadu, zaproponował trening. Byłem sceptyczny. Jak mamy trenować, jednocześnie rozmawiając?

– Ukucnij. W tej pozycji trenujesz. Kiedyś nie znano krzeseł, ludzie w trakcie polowania czy zbierania jagód w lesie, żeby odpocząć, przyjmowali właśnie tę pozycję. Do dziś w Azji, gdzie jest ona popularna, ludzie nie chorują na choroby kręgosłupa. Poprawia krążenie, ćwiczy płuca. Gdyby tak przeanalizować każdą najmniejszą część w naszym życiu, okazuje się, że żyjemy z dala od swoich korzeni, od swojej natury, a to natura daje nam mnóstwo siły – mówi Mateusz.

Jogurt z granolą, bananem i świeżymi jagodami to pożywne i smaczne śniadanie

Jogurt z granolą, bananem i świeżymi jagodami to pożywne i smaczne śniadanie

Autor: wmaster890

Źródło: iStock.com