LAST TANGO IN PARIS, from left: Marlon Brando, Maria Schneider, 1972 00035918, East News

"Jesteśmy tylko ich trofeami. Tu nie chodzi o przyjemność. Tylko o to, żeby pokazać, kto tu rządzi". To słowa Anastazji, tytułowej bohaterki wydanego właśnie w Polsce komiksu opowiadającego o przemocy seksualnej we wczesnych latach Hollywood. "Jemu nie chodzi o seks. To drapieżca, który dostał się na szczyt systemu opartego na molestowaniu, prześladowaniu, poniżaniu i poniewieraniu" - to już Emma Thompson, współcześnie, komentująca oskarżenia wobec Harveya Weinsteina. Bo w temacie przemocy seksualnej i bezkarności sprawców w Fabryce Snów od niemal wieku niewiele się zmieniło.

Komiks dziennikarki i scenarzystki Magdaleny Lankosz i malarki Joanny Karpowicz jest wprawdzie dziełem fikcyjnym, ale odwołuje się do bardzo konkretnych wydarzeń. W tym do pierwszej wielkiej afery seksualnej w Hollywood - skandalu wokół Roscoe „Fatty’ego” Arbuckle.

Pierwszy wielki skandal

Fatty Arbuckle był protoplastą celebrytów. Pierwszym prawdziwym gwiazdorem srebrnego ekranu i pierwszym aktorem wartym dla studia milion dolarów (dosłownie: wytwórnia Paramount Picture zapłaciła mu 3 miliony dolarów za to, by w ciągu 3 lat wystąpił w 18 produkcjach). Był jednym z najwybitniejszych komików kina niemego. Człowiekiem, który odkrył talent Bustera Keatona i natchnął Charliego Chaplina. Ulubieńcem tłumów.

Fatty Arbuckle był protoplastą celebrytów. Obok Charli Chaplin.

Fatty Arbuckle był protoplastą celebrytów. Obok Charli Chaplin.

Źródło: Forum

Jego kariera skończyła się 1 maja 1921 roku, na imprezie, na której poznał Virginię Rappe - 30-letnią aktorkę, szukającą szczęścia w Hollywood. Do dziś nie wiadomo, co się właściwie wydarzyło, gdy tych dwoje zniknęło w sypialni. Goście, którzy wbiegli do pomieszczenia, zaalarmowani krzykiem kobiety, ujrzeli ją zwijającą się z bólu na podłodze. Wskazywała na Fatty’ego i krzyczała: „On mi to zrobił”.

Wersja Arbuckle’a była następująca: Rappe znalazł w toalecie, leżała na posadzce - pijana i półprzytomna; zaniósł ją na łóżko, a ona spadła z niego i zaczęła krzyczeć. Sprawa najprawdopodobniej rozeszłaby się po kościach (w końcu Fatty był ulubieńcem Ameryki), gdyby nie fakt, że trzy dni później Rappe trafiła do szpitala. Choć badania lekarskie tego nie potwierdziły, jej przyjaciółka - później główny świadek oskarżenia - zarzekała się, że Virginia została zgwałcona. Następnego dnia Rappe zmarła. Przyczyna zgonu: zapalenie otrzewnej spowodowane pęknięciem pęcherza.

Czy Fatty naprawdę zgwałcił i zabił Virginię Rappe? Nigdy się tego nie dowiemy. Proces gwiazdora organizowany był trzy razy, bo ława przysięgłych nie mogła ustalić jednomyślnego werdyktu. W końcu, trzeci powołany skład, orzekł, iż Fatty jest winny tylko łamania ustawy o prohibicji. Ale proces nie wyjaśnił w jaki sposób zmarła nabawiła się obrażeń.

Czy Fatty naprawdę zgwałcił i zabił Virginię Rappe?

Czy Fatty naprawdę zgwałcił i zabił Virginię Rappe?

Źródło: Domena publiczna

Pomimo wyroku uniewinniającego aktor stał się pariasem. Na proces rzuciła się prasa brukowa, a jej „dziennikarze” przedstawiali Arbuckle’a jako otyłego brutala. Jeszcze gorzej potraktowano Virginię Rappe. Rozpuszczano plotki, że była alkoholiczką i prostytutką. Że kilka razy poddała się aborcji. A nawet, że zaraziła całe Keystone Studios wszami łonowymi.

Co ciekawe, Fatty dostał drugą szansę. W 1932 roku szefostwo Warner Bros. zaproponowało mu nakręcenie 6 krótkich filmów, które okazały się sukcesem. To skłoniło wytwórnię, by zaryzykować z filmem pełnometrażowym. W dniu podpisania kontraktu, Fatty Arbuckle powiedział przyjacielowi, że to „najlepszy dzień jego życia”. Tej samej nocy zmarł na zawał serca. Miał 46 lat.

Dziewczynki w Hollywood

Lita MacMurray miała 12 lat, kiedy po raz pierwszy wystąpiła w filmie z Charliem Chaplinem. Legendarny komik już wcześniej znany był z niebezpiecznej „słabości” do bardzo młodych dziewcząt. Jego pierwsza żona miała w dniu ślubu 19 lat (Chaplin miał wtedy 25), druga wyszła za niego w wieku 16-lat (on miał wtedy 29 lat). Jednak romans z dziewczynką, którą znał od jej 7 roku życia, nawet jemu musiał się wydawać niewłaściwy, bo w prasie utrzymywał, że Lita była starsza.

Lita MacMurray miała 12 lat, kiedy po raz pierwszy wystąpiła w filmie z Charliem Chaplinem.

Lita MacMurray miała 12 lat, kiedy po raz pierwszy wystąpiła w filmie z Charliem Chaplinem.

Źródło: Domena publiczna

Wszystko wyszło na jaw na planie słynnej „Gorączki złota”. Gdy 15-letnia Lita zemdlała, okazało się, że jest w drugim miesiącu ciąży. Chaplin, który wcześniej zapewniał przyjaciół, że jeżeli dziewczynka zajdzie w ciążę, to on się, oczywiście, z nią ożeni, nie okazał się człowiekiem słowa. Z początku namawiał Litę by usunęła ciążę. Dopiero gdy ta odmówiła, a jej rodzina zagroziła aktorowi sądem (w Kalifornii seks z tak młodą osobą był karany), zgodził się na ślub. Lita miała 16 lat, gdy została żoną 35-letniego Chaplina. „Małżeństwo jest lepszą opcją niż więzienie” - miał powiedzieć przyjacielowi.

Jak się można domyślić związek nie był zbyt szczęśliwy. W 1927 roku, 3 lata po ślubie, Lita wniosła pozew o rozwód. Zarzucała mężowi zdrady, gwałt i sfałszowanie aktu urodzenia ich syna - Chaplin zrobił to, by na jaw nie wyszło, że jak młoda była Lita, gdy z zaszła w ciążę. Aktor musiał zapłacić swojej żonie astronomiczną, jak na tamte czasy kwotę 825 tysięcy dolarów. Kolejny ślub wziął jako 54-latek, miesiąc po tym, jak jego wybranka skończyła 18 lat.

Charli Chaplin stwierdził, że lepszy jest ślub niż więzienie.

Charli Chaplin stwierdził, że lepszy jest ślub niż więzienie.

Źródło: Domena publiczna

Inną dziewczynką, która dowiedziała się, jak działa Hollywood, mając zaledwie 12 lat, była Shirley Temple (między innymi na niej wzorowana jest Anastazja z komiksu Lankosz i Karpowicz). Temple była chyba najjaśniejszą dziecięcą gwiazdą w historii kina. Dzieckiem niosącym nadzieję Ameryce pogrążonej w Wielkim Kryzysie. Ale, gdy w 1988 roku opublikowała autobiografię, okazało się, że w 1940 roku obnażył się przed nią Arthur Freed - autor piosenek filmowych i wpływowy producent, pracujący między innymi przy „Czarnoksiężniku z Oz”. 12-latka po raz pierwszy widząca nagiego mężczyznę, zareagowała śmiechem. Freed wyrzucił ją z biura.

Producent najprawdopodobniej spodziewał się od Shirley zupełnie innej reakcji. W tym czasie w studiu MGM funkcjonował harem stworzony z tak zwanych „six-month-option girls”. Młodych kobiet szukających w Hollywood szansy i gotowych do wszelkich poświęceń w zamian za kontrakt - nawet półroczny.

Geniusze mogą więcej

Prześladowcą okazał się także Alfred Hitchcock. Słynny reżyser miał obsesję na punkcie Tippi Herden, matki Melanie Griffith. Po tym, jak przez przypadek zobaczył aktorkę w reklamie telewizyjnej, wyśledził ją i zaproponował 5-letni kontrakt. Pierwszym obrazem, w którym zagrała, były słynne „Ptaki” (1963). I choć film otworzył przed Herden drzwi do wielkiej kariery, aktorka nie wspomina dobrze pracy na planie. Hitchcock był apodyktyczny. Rozpisał Herden szczegółowy grafik i w ogóle nie przejmował się jej kondycją. Gdy w końcu doszło do niebezpiecznego wypadku (jeden z ptaków omal nie wydziobał kobiecie oka), reżyser nie chciał się zgodzić na tygodniową przerwę. „Chcesz ją zabić?” miał zapytać lekarz, badający Herden.

Słynny reżyser miał obsesję na punkcie Tippi Herden, matki Melanie Griffith.

Słynny reżyser miał obsesję na punkcie Tippi Herden, matki Melanie Griffith.

Źródło: Forum

Ciężkie warunki na planie nie były jedynym zmartwieniem aktorki. W wydanej w zeszłym roku autobiografii twierdzi, iż Hitchcock miał obsesję na jej punkcie. Komenderował, w co ma się ubierać, co jeść, z kim przyjaźnić. Rodowi Taylorowi - filmowemu parterowi Herden - zakazał jej dotykać. Dwóm asystentom polecił śledzić każdy jej krok. Zaś kierowcy regularnie kazał wozić się pod jej dom. Raz też zaatakował Herden w trakcie wspólnej przejażdżki limuzyną. Obsesja Hitchcocka rozwinęła się jeszcze w trakcie prac nad kolejnym filmem - „Marnie” (1964). Zdaniem Herden reżyser kazał tak zorganizować plan, by pomiędzy jego gabinetem i garderobą aktorki było przejście. Korzystał z niego i kilkakrotnie próbował wykorzystać sytuację. Obmacywał ją, składał niedwuznaczne propozycje, opowiadał, iż śnił, że go pokochała. „To było seksualne, perwersyjne” - pisze Herden - „Im mocniej z nim walczyłam, tym bardziej natarczywy się stawał”.

„To było seksualne, perwersyjne” - pisze Tippi Herden.

„To było seksualne, perwersyjne” - pisze Tippi Herden.

Źródło: Domena publiczna

Herden nie była bezbronną 12-latką, dlaczego więc nie złożyła skargi, ani nie poszła na policję? „W tamtych czasach nie istniały takie pojęcia jak molestowanie seksualne czy stalking” - tłumaczy.

Również Maria Schneider nie wspomina dobrze pracy z innym geniuszem kina - Bernardo Bertoluccim. W słynnym „Ostatnim tangu w Paryżu” (1972) reżyser ustalił z Marlonem Brando, że zaskoczą aktorkę, by uzyskać jak najbardziej autentyczną reakcję. W słynnej scenie gwałtu analnego, gdy Brando sięgał po masło, przerażenie Schneider nie było udawane. Aktorka obawiała się, iż zostanie skrzywdzona. Później podkreślała, iż ta scena naznaczyła ją traumą. I zaznaczała, że nie zgodziłaby się na nią, gdyby była starsza i bardziej świadoma swych praw.

Wciąż celebrowani

Ale najgłośniejszym atakiem seksualnym w historii Hollywood jest oczywiście sprawa Romana Polańskiego z 1977 roku. Jego ofiara - 13-letnia wtedy Samantha Geimer - zeznała w trakcie procesu, iż Polański zmusił ją do seksu oralnego, analnego i waginalnego, choć wielokrotnie powiedziała „nie”. Co więcej, reżyser dobrze wiedział, ile dziewczynka ma lat, bo mówiła mu o tym jej matka.

Roman Polański uciekł z USA przed więzieniem.

Roman Polański uciekł z USA przed więzieniem.

Źródło: Forum

Polańskiego, który uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości do Francji i od dekad omija państwa, mogące wydać go Amerykanom, bronili między innymi polscy filmowcy. Gdy w 2009 roku reżyser został aresztowany w Szwajcarii, to Dorota Stalińska stwierdziła: „Mam 20-letniego syna. On by powiedział, jak zachowują się 13-letnie dziewczynki i jakie uskuteczniają prowokacje i jak się pchają do łóżka nie 20-latkom, ale 40-latkom”. Z kolei Krzysztof Zanussi nazwał Geiner „nieletnią prostytutką”.

Samantha Geimer - zeznała w trakcie procesu, iż Polański zmusił ją do seksu.

Samantha Geimer - zeznała w trakcie procesu, iż Polański zmusił ją do seksu.

Źródło: Forum

Również Woody Allen ma się z czego tłumaczyć. O gwałt oskarżyła go jego adoptowana córka - Dylan Farrow. Ojciec miał ją wykorzystać w 1992 roku, gdy miała zaledwie 7 lat. „Wziął mnie na mroczny strych, znajdujący się na drugim piętrze naszego domu. Kazał mi się położyć na brzuchu i bawić kolejką elektryczną mojego brata. Później mnie zaatakował. Mówił do mnie, kiedy to robił. Szeptał, że jestem dobrą dziewczynką, że to będzie nasz sekret. Obiecywał, że weźmie mnie do Paryża i wystąpię w jego filmie. Pamiętam, że wpatrywałam się w jeżdżącą przede mną kolejkę. Do dziś trudno mi oglądać takie kolejki” - wyznała Farrow w liście opublikowanym w lutym 2014 roku.

Jak zauważa Ronan Farrow, brat Dylan i jeden z dziennikarzy, piszących o sprawie Weinsteina, wcześniej temat odrzuciło wiele redakcji, w tym wpływowy w Hollywood „Los Angeles Times”. A kiedy zainteresował się nim „NYT” „mojej siostrze ofiarowano 936 słowa na stronie internetowej, otoczone formułkami prawnymi i zastrzeżeniami. Niedługo potem jej oprawca dostał dwa razy tyle miejsca - w eksponowanym miejscu papierowego wydania. Bez żadnych zastrzeżeń, bez żadnego kontekstu. Tak właśnie nasze media traktują bezbronną ofiarę i potężnego mężczyznę, na którego pada oskarżenie”.

Woody Allena o gwałt oskarżyła jego adoptowana córka - Dylan Farrow.

Woody Allena o gwałt oskarżyła jego adoptowana córka - Dylan Farrow.

Źródło: Forum

Syn Allena rozprawiał się też z mitem, iż prokuratura wycofała się z oskarżenia, gdyż reżyserowi nic by nie udowodniono. Według jego świadectwa matka dziewczynki i prowadzący sprawę prokurator doszli do wniosku, że Dylan przeżyła tak głęboką traumę, iż kolejne przesłuchania wyrządziłyby jej tylko więcej krzywdy.

Innym celebrowanym reżyserem, za którym ciągną się oskarżenia jest Bryan Singer - twórca m. in. czterech filmów o X-Menach. O gwałt oskarża go co najmniej dwóch mężczyzn, którzy w chwili ataku mieli mieć 14 i 15 lat. Jeden z nich, Michael Egan, z całą pewnością został zgwałcony przez kolegę Singera - biznesmena Marca Collinsa-Rectora. By uniknąć procesu, uciekł on ze Stanów Zjednoczonych.

Wina ofiar

W felietonie opublikowanym na łamach „The Hollywood Reporter” Ronan Farrow tłumaczył, dlaczego amerykańskie media tak niechętnie konfrontują wielkie gwiazdy Hollywood, z rzucanymi na nie oskarżeniami. Winna jest otaczająca Fabrykę Snów machina marketingowo-promocyjna. Gwiazdorzy zatrudniają całe sztaby speców od kontaktów z mediami, którzy bezustannie bombardują zbyt wścibskich dziennikarzy mailami i telefonami. Dniem i nocą dyskredytują ofiary, grożą procesami, podsuwają usłużnych „ekspertów”, skłonnych potwierdzić, że zaatakowana jest tak naprawdę mitomanka i furiatką, która mści się za wyimaginowane krzywdy. Że w młodości brała narkotyki, a jej ojciec pił. Że sama pchała się do łóżka.

Co gorsza, kontakty pomiędzy aktorami a mediami odbywają się za pośrednictwem agentów. Rzuć oskarżenie na jednego klienta, a agent odetnie ci kontakt do wszystkich swoich podopiecznych. I twoja dalsza kariera w przemyśle filmowym z dnia na dzień stanie pod znakiem zapytania. Świadectwo Ronana wydaje się wiarygodne, bo wśród winnych, wskazuje też na siebie. Miał okazję, by nagłośnić oskarżenia wobec Billa Cosby’ego. Nie zrobił tego.

Na koniec jeszcze jedna historia. O Coreyu Heime i Coreyu Feldmanie. W latach 80. byli młodymi, świetnie zapowiadającymi się aktorami. Pierwszy grał między innymi w „Straconych chłopcach” czy „Lucas”. Drugi w „Goonies”, „Gremlinach” i „Stań przy mnie”. Przyjaźnili się także poza planem i wystąpili razem w siedmiu produkcjach. Byli ulubieńcami mediów. Nazywano ich „Dwoma Coreyami”.

Alison Arngrim, gwiazda serialu „Domek na prerii”, mówiła, że producenci „przekazywali sobie” Coreyów, jakby byli rzeczami.

Alison Arngrim, gwiazda serialu „Domek na prerii”, mówiła, że producenci „przekazywali sobie” Coreyów, jakby byli rzeczami.

Źródło: Materiały prasowe

Jak się później okazało, przez wiele lat byli molestowani przez różne wpływowe persony ówczesnego Hollywood. 11-letni Heim miał także zostać zgwałcony. „Bardzo długo krążyły o nich plotki. Ludzie mówili: Coreyowie? A tak, każdy ich miał. Ot tak, po prostu, jakby to nie było nic strasznego. Podobno dawano im narkotyki i alkohol, a następnie ich wykorzystywano. Nie mieli wtedy jeszcze 18 lat” wyznała kiedyś Alison Arngrim, gwiazda serialu „Domek na prerii”, dodając, że producenci „przekazywali sobie” Coreyów, jakby byli rzeczami.

Heim zmarł w wieku 38 lat, w wyniku nadużywania narkotyków. Po jego śmierci Feldman postanowił opowiedzieć ich historię. W 2013 roku trafił na antenę stacji ABC, do programu The View. Rozmawiał w nim m. in. z Barbarą Walters, jedną z czołowych gwiazd amerykańskiego dziennikarstwa. Gdy w trakcie programu zaczął ostrzegać rodziców, chcących zrobić ze swoich dzieci gwiazdy filmowe, Walters zganiła go: „Szkodzisz całemu przemysłowi”.

Igor Trout

Korzystałem z wielu publikacji, głównie z tekstów publikowanych na łamach „Guardian”, „Los Angeles Times”, „New York Times”, „Hollywood Reporter”, „New Yorker”, „Variety”, „Rolling Stone”, BBC, TVN24 i „Newsweeka”. Ważniejsze z nich: „An Open Letter From Dylan Farrow” D. Farrow, „My Father, Woody Allen, and the Danger of Questions Unasked” R. Farrow, „Bryan Singer Sex Abuse Case: The Troubling History Behind the Accusations” K. Masters, J. Handel, „Charlie Chaplin's Proclivity for Underage Girls and the Scandal That Almost Took Him Down” E. Blakemore, „Gwałt na planie <<Ostatniego tanga w Paryżu>>?” J. Majmurek, „'Fatty' Arbuckle and Hollywood's first scandal” J. Sheerin, „The Skinny on the Fatty Arbuckle Trial” G. King, „Tippi: A Memoir” T. Herden, „Child Star” S. Temple.