Dantejskie sceny w Czarny Piątek, atlas kotów i ziejący ogniem dron. Zdjęcia tygodnia

Jarosław Kaczyński "przyłapany" w sejmowej ławie na lekturze "Atlasu kotów". Zdjęcie odbiło się głośnym echem również na zachodzie Europy oraz w Ameryce. Chociaż prezes PiS znany jest ze swojej miłości do zwierząt, wielu komentatorów dopatrzyło się w lekturze dodatku do gazety "Fakt" zagrań czysto PR-owych, mających pomóc w ociepleniu jego wizerunku przed przewidywanym zastąpieniem Beaty Szydło na stołku premiera.

Amerykański performer, satyryk i aktywista Vermin Love Supreme przemawia podczas wiecu w Bostonie. To kolejne po głośnym starciu w sierpniu spotkanie skrajnych prawicowców z przedstawicielami ideologii marksizmu w tym mieście. Na szczęście tym razem było spokojniej (policja aresztowała tylko 3 osoby, w sierpniu aż 27).

Vermin Supreme znany jest jako niezależny kandydat w wielu lokalnych, stanowych, a nawet prezydenckich wyborach w USA. Jego program wyborczy zakłada m.in. obdarowanie każdego obywatela Stanów Zjednoczonym kucykiem. Charakterystycznymi atrybutami performera są kalosz na głowie i wielka szczoteczka do mycia zębów w dłoni.

Ogromne stada flamingów przelatują nad jeziorem Natron w Tanzanii. Zapierająca dech w piersiach seria zdjęć została wykonana z helikoptera przez fotografika i uniwersyteckiego profesora Yiming Hu nie tylko nad Natronem, ale także nad jeziorem Magadi w Kenii. Oba są jeziorami słonymi i alkalicznymi, a ich wody są żrące. Mimo więc że zachwycają swoim pięknem, zbliżenie się do nich jest dla zwierząt zabójcze.

Dron chińskiej firmy energetycznej Hainan Power Grid Corporation za pomocą płomieni pozbywa się śmieci zwisających z linii wysokiego napięcia. I tak się sprząta w XXI wieku!

Pot, łzy i niejednokrotnie kontuzje. A mimo wszystko chętnych do wzięcia udziału w ekstremalnych biegach z przeszkodami typu Runmageddon nie brakuje. 19 listopada podobne zawody odbyły się w Pabianicach.

Przedstawicielka mniejszości Rohingja tuli swoje niemowlę chwilę po przedostaniu się do Bangladeszu. Są oni jednymi z 600 tysięcy uchodźców, ofiar czystki etnicznej muzułmańskiej mniejszości w Mjanmie, terroryzowanej przez armię i ludność buddyjską.

Kiedy w 2015 roku Birmańczycy po raz pierwszy od pół wieku wybrali władze w pełni demokratycznych wyborach, wydawało się, że będzie to etap kończący erę wojskowego zamordyzmu, przemocy, prześladowań i walk etnicznych. Tak się jednak nie stało. Arima Mjanmy zaczęła prowadzić regularne czystki w wioskach, gdzie większość stanowiła muzułmańska ludność. Mordowanie ludności, palenie domów, gwałcenie kobiet – to codzienność w tym teoretycznie demokratycznym państwie.

W Bangladeszu na uchodźców czekają prowizoryczne obozy, w których szaleje cholera, a ludzie umierają z niedożywienia. Co najbardziej przerażające, zagraniczne organizacje szacują, że 60 procent uchodźców to dzieci, samotnie przekraczające granicę.

Dantejskie sceny rozegrały się w jednym z marketów w brazylijskim Sao Paulo. Klienci już w chwilę po północy rzucili się na telewizory, wyrywając je sobie z rąk niczym złote samorodki podczas gorączki złota.